wtorek, 31 marca 2015

30. Kilogramy lecą w dół!

Mam spore zaległości w pisaniu moich jadłospisów ;)
Muszę w końcu to nadrobić!

26.03.2015 r. miał drugą wizytę u dietetyka.
Oczywiście było pozytywnie.
Między pierwszą, a drugą wizytą schudłam 2,8 kg.
Według aparatury spaliłam 10 szklanek tłuszczu :)
Pan dietetyk był zadowolony ponieważ nie było ubytku białka, a więs spalam sam tłuszcz, a nie mięśnie :)
Od początku mojej walki ubyło mi 7,8 kg.
Czyli w wersji dla pana dietetyka muszę schudnąć jeszcze 8,9 kg.
W wersji mojej pozostało mi do zrzucenia jeszcze 13,9 kg.
Dam radę  bo kto nie jak ja :D

Dziś w ramach jednego "nie dietetycznego" posiłku w tygodniu zjadłam na obiad usmażoną z cebulką wątróbkę drobiową i ziemniaczki.
Już bardzo dawno taki obiadek za mną chodził.
Jutro pewnie moja waga zemści się na mnie ;) he he
Jutro postaram się spisać swoje jedzonko ;)

Kolejna wizyta u dietetyka 11.04.2015 r.

Do usłyszenia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.