Wczoraj włamali się nam do piwnicy.
Jakieś dwa tygodnie temu dostałam od siostry ciotecznej używany ekspres ciśnieniowy do kawy.
Zrobiliśmy parę kaw i stwierdziłam, że cała ta maszyna zajmuje za dużo miejsca na blacie kuchennym.
Zapakowałam ją w czarną reklamówkę i poprosiłam w sobotę męża, żeby wyniósł ten ekspres do piwnicy.
W poniedziałek wracam z Zuzą ze spaceru.
Z piwnicy wychodzi sąsiad i pyta się czy jest mąż w domu, bo na drzwiach naszej piwnicy nie ma kłódek i koło drzwi leży jakaś reklamówka.
Wzięłam Zuzę z wózka i zeszłam z sąsiadem.
Otwieram piwnicę, a tam wszystko powywalane z szafy (mieliśmy tam taką starą szafę, a w tej szafie skórzaną torbę mojej mamy ze zniczami).
No i przed piwnicą ta reklamówka.
Skapnęłam się, że ukradli ekspres.
Najśmieszniejsze jest to, że ukradli tylko ekspres, bo w piwnicy był jeszcze stary rower Krzyśka, nasz stary odkurzacz, wieża cd, pierwszy wózek Zuzy, i zabawka, taki plastikowy konik do bujania.
Jakieś dwa tygodnie temu dostałam od siostry ciotecznej używany ekspres ciśnieniowy do kawy.
Zrobiliśmy parę kaw i stwierdziłam, że cała ta maszyna zajmuje za dużo miejsca na blacie kuchennym.
Zapakowałam ją w czarną reklamówkę i poprosiłam w sobotę męża, żeby wyniósł ten ekspres do piwnicy.
W poniedziałek wracam z Zuzą ze spaceru.
Z piwnicy wychodzi sąsiad i pyta się czy jest mąż w domu, bo na drzwiach naszej piwnicy nie ma kłódek i koło drzwi leży jakaś reklamówka.
Wzięłam Zuzę z wózka i zeszłam z sąsiadem.
Otwieram piwnicę, a tam wszystko powywalane z szafy (mieliśmy tam taką starą szafę, a w tej szafie skórzaną torbę mojej mamy ze zniczami).
No i przed piwnicą ta reklamówka.
Skapnęłam się, że ukradli ekspres.
Najśmieszniejsze jest to, że ukradli tylko ekspres, bo w piwnicy był jeszcze stary rower Krzyśka, nasz stary odkurzacz, wieża cd, pierwszy wózek Zuzy, i zabawka, taki plastikowy konik do bujania.
Dziwny włam :P
Zadzwoniliśmy na policję,
Przyjechali policjanci i przyjęli zgłoszenie szkody i kazali czekać na policjantów kryminalnych.
Po jakichś 30 minutach przyjechali kryminalni.
Jeden poszedł z mężem do piwnicy zdjąć odciski palców, a drugi pisał moje zeznania.
Dzisiaj dzwoniliśmy do PZU, bo moja ciotka do której należy mieszkanie w którym mieszkamy i piwnica ubezpieczyła je.
I stwierdziła, ze skoro było włamanie to mamy to zgłosić.
W czwartek ma przyjechać ktoś z PZU.
Przyjechali policjanci i przyjęli zgłoszenie szkody i kazali czekać na policjantów kryminalnych.
Po jakichś 30 minutach przyjechali kryminalni.
Jeden poszedł z mężem do piwnicy zdjąć odciski palców, a drugi pisał moje zeznania.
Dzisiaj dzwoniliśmy do PZU, bo moja ciotka do której należy mieszkanie w którym mieszkamy i piwnica ubezpieczyła je.
I stwierdziła, ze skoro było włamanie to mamy to zgłosić.
W czwartek ma przyjechać ktoś z PZU.
Tak więc czekamy do czwartku ;)