poniedziałek, 9 marca 2015

29. Pierwsza wizyta u dietetyka :) 5.03.2015 r.

Jestem pozytywnie zaskoczona.
Zresztą jadąc tam byłam bardzo pozytywnie nastawiona (niepoprawna optymistka ze mnie ).

Najpierw pan dietetyk przeprowadził ze mną wywiad, później zważył mnie , sprawdził ile mam kg tłuszczu i te wszystkie bajery.

Później wziął mój zeszyt z posiłkami (wcześniej kazał spisywać wszystko, co jem, ile i o której).
I co mnie zszokowało: pan J. stwierdził, że za mało jem :O
He he
Mam jeść więcej produktów zbożowych do obiadu.
Warzywa i owoce bez ograniczeń.

Ogólnie był pod wrażeniem moich notatek

Kolejna wizyta 26 marca.
Od jutra przez tydzień mam spisywać codziennie wagę i po tygodniu mam wysłać, żeby sprawdzić czy nie chudnę za szybko i do następnej wizyty mam trzymać się swojej diety.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.